Co roku setki piłkarzy w całej Europie otrzymują swoją szansę debiutu w pierwszym zespole. Dotyczy to rzecz jasna wszystkich szczebli rozgrywkowych, bez względu na federację. Optymalne przejście z juniora do seniora jest niewątpliwie jednym z najtrudniejszych kroków w karierze piłkarza. Widać to między innymi po częstych dyskusjach na ten temat na naszym krajowym podwórku. Przechodząc z piłki młodzieżowej do profesjonalnej, wzrastają znacząco wymagania fizyczne, techniczne, taktyczne oraz mentalne. Sposób, w jaki debiutanci radzą sobie z tymi wymaganiami i pokonują bariery, decyduje o tym, czy będą oni w stanie wywalczyć sobie miejsce w zespole w perspektywie długoterminowej.
W ostatnich tygodniach każdego sezonu spora część zespołów zajmuje bezpieczne miejsca w tabeli, przez co rozgrywają więcej teoretycznie “mniej ważnych spotkań”. Wraz z tym pojawia się szansa dla młodych piłkarzy na debiut ligowy. Gracze liczą, że dobrym występem zrobią odpowiednie wrażenie, które zostanie wzięte pod uwagę w trakcie kolejnego okresu przygotowawczego. Powodów wystawiania debiutantów w końcówce sezonu może być wiele. Przykładowo jeden klub może walczyć w klasyfikacji Pro Junior System (mowa o klubach Ekstraklasowych). W innym przypadku może to być chęć pokazania gracza przed potencjalnym wypożyczeniem go w przyszłym sezonie. Innym wytłumaczeniem może być po prostu ukłon w stronę klubowej akademii, mając świadomość, że ostatnie mecze dla niektórych ekip mają niewielki wpływ na ostateczną tabelę ligową. Istotni są także agenci piłkarzy i ich koneksje w klubach.
Wskazane argumenty znajdują odzwierciedlenie w danych. Firma 21st Group przeanalizowała sytuację w Bundeslidze, La Liga, Premier League oraz Serie A. Wyniki wskazały, że debiutanci, którzy swój pierwszy mecz rozegrali w dwóch ostatnich miesiącach rozgrywek, zaliczali o 40% mniej występów w pierwszym w składzie w kolejnym sezonie od tych, którzy debiutowali w pierwszych dwóch ligowych miesiącach. Zjawisko to utrzymywało się do trzeciego sezonu piłkarzy w lidze. Debiutujący w dwóch ostatnich miesiącach ponownie rozgrywali o 40% mniej meczów niż debiutanci z początku sezonu.
Debiutanci w Ekstraklasie
Przedstawione wyniki stały się punktem wyjściowym do dokonania analizy na przykładzie polskiej Ekstraklasy. Uwzględniono w niej takie elementy jak liczba debiutantów, liczba meczów w Ekstraklasie przez nich rozegranych (na 31.12.2021) oraz kolejkę ich debiutu. Pod uwagę wzięte zostały sezony 2018/19, 2019/20 oraz 2020/21, a także polscy gracze mający maksymalnie 22 lata w roku kończącym dany sezon. Dokonano również przeglądu liczby debiutantów i meczów przez nich rozegranych ze względu na przynależność klubową. Istotnym elementem całego procesu było dokonanie odpowiedniego podziału na poszczególne okresy. Ze względu na zmiany formatu rozgrywek (redukcja z 37 do 30 kolejek) oraz pandemię koronawirusa w ostatnich sezonach nie można było zastosować podziału na miesiące. Sezon 2019/20 trwał od lipca 2019 do lipca 2020, przez co kampania 2020/21 rozpoczęła się w sierpniu. Dla ujednolicenia i usprawnienia procesu sezon ligowy został podzielony na 6 części według poniższego schematu:
- 1 część: kolejki 1-6 (sezony 18/19 i 19/20) oraz 1-5 (sezon 20/21)
- 2 część: kolejki 7-12 (sezony 18/19 i 19/20) oraz 6-10 (sezon 20/21)
- 3 część: kolejki 13-18 (sezony 18/19 i 19/20) oraz 11-15 (sezon 20/21)
- 4 część: kolejki 19-24 (sezony 18/19 i 19/20) oraz 16-20 (sezon 20/21)
- 5 część: kolejki 25-30 (sezony 18/19 i 19/20) oraz 21-25 (sezon 20/21)
- 6 część: kolejki 31-37 (sezony 18/19 i 19/20) oraz 26-30 (sezon 20/21)
Debiutanci w sezonie 2018/19
Jak widać na pierwszej grafice, największa część zawodników debiutujących w ESA swój pierwszy występ zaliczyła w ostatniej części sezonu – 16 spośród 54 graczy. Niewiele mniej, bo 15 debiutowało w pierwszych 6 kolejkach. Istotna jest jednak różnica w sumie ich występów w ESA – 639 do 226. Również średnia liczba rozegranych meczów przypadająca na gracza jest znacząca – 42,6 do 14,1. Spośród wszystkich debiutantów najwięcej spotkań w Ekstraklasie do tej pory rozegrał Przemysław Wiśniewski – aż 108. To jedyny gracz ujęty w badaniu, który przekroczył barierę 100 meczów. Co ciekawe, na drugim miejscu znalazł się Patryk Szysz z 85 meczami, którego debiut przypadł dopiero na 25 kolejkę, czyli przedostatnią część sezonu.
Wśród TOP 8 piłkarzy pod względem rozegranych spotkań znalazło się trzech, którzy pierwsze spotkanie rozegrali już w 1 kolejce sezonu 2018/19. Na 54 debiutantów dokładnie 14 nie rozegrało do tej pory w Ekstraklasie minimum 5 meczów. W tej kwestii statystyka dla debiutujących w ostatniej części sezonu nie jest zbyt optymistyczna. Połowa z nich to gracze, którzy pierwszy raz na ekstraklasowych boiskach pojawili się w trakcie ostatnich 7 kolejek.
W analizie tego sezonu należy zwrócić uwagę jednak na dwóch graczy. Chodzi o zawodników Pogoni Szczecin, Macieja Żurawskiego oraz Kacpra Kozłowskiego. Obaj zadebiutowali w 37 kolejce i uzbierali w sumie już 90 meczów w Ekstraklasie. Co więcej, Kozłowski rozegrał 6 spotkań w reprezentacji Polski, i na chwilę obecną łączony jest z transferem za granicę. Wskazani piłkarze Pogoni znacząco podnoszą średnią liczbę rozegranych spotkań w ESA przez debiutantów z ostatniej części sezonu 2018/19.
Debiutanci w sezonie 2019/20
W kolejnym sezonie zachowane zostały podobne proporcje względem poprzedniej kampanii, jeśli chodzi o najczęstszy moment wprowadzania debiutantów. W ostatniej części sezonu 19/20 zadebiutowało 29 spośród 62 uwzględnionych graczy. Jednak nie jest to jedyne podobieństwo. Najwięcej meczów ligowych do tej pory rozegrali debiutanci z pierwszej części sezonu. Łącznie 16 zawodników rozegrało 553 mecze, co daje średnią 34,6 na jednego debiutanta. W tym kontekście widać istotną zależność – im późniejsza część sezonu, tym mniejsza średnia liczba meczów rozegranych w ESA przez nowego zawodnika. Różnica jest widoczna gołym okiem – między kolejkami 1-6, a 31-37 wynosi dokładnie 26,7.
Jeśli chodzi o statystyki indywidualne, najwięcej meczów w ESA do tej pory rozegrał Jakub Kamiński. Co istotne, aż 6 spośród 8 graczy z największą ilością meczów w ESA stanowili debiutanci z pierwszej części sezonu. Najdłużej, bo do 21 kolejki, na swoje pierwsze minuty czekał Dawid Kocyła. Warto także zwrócić uwagę na graczy, którzy mimo debiutu w sezonie 19/20 nie uzbierali do dzisiaj nawet 5 meczów w ESA. Takich przypadków odnotowano 26, z czego 19 to zawodnicy debiutujący w ostatniej części sezonu. Ponadto 11 z nich w ESA zagrało tylko 1 raz.
Sezon 2019/20 był obfity, jeśli chodzi o debiuty przyszłych reprezentantów. Należy tu wyróżnić Jakuba Kamińskiego, a także Przemysława Płachetę, Michała Karbownika oraz Kamila Piątkowskiego. Oprócz Kamińskiego każdy z nich na ligowych boiskach zadebiutował w pierwszej części sezonu. Nie wolno także zapomnieć o Bartoszu Białku, który po dobrych występach został wytransferowany do VfL Wolfsburg.
Debiutanci w sezonie 2020/21
W ostatnim analizowanym sezonie znacząco zmniejszyła się liczba debiutantów w ostatnich kolejkach. Pod względem liczby wprowadzonych nowych graczy okres ten spadł na dopiero czwarte miejsce. Najwięcej szans debiutanci otrzymali w ciągu pierwszych 5 kolejek w sezonie (19 z 57). Podobnie jak w poprzednich latach, najwcześniej debiutujący rozegrali najwięcej meczów w Ekstraklasie. Łącznie 19 graczy ma na chwilę obecną na koncie 349 występów, co daje średnią 18,4 na zawodnika. Najmniej debiutantów odnotowano między 21, a 25 kolejką. Było to zaledwie 2 piłkarzy, którzy łącznie na murawie pojawili się tylko 4 razy. Ogólnie ponad 50% zawodników zadebiutowało w trakcie pierwszych 10 kolejek sezonu 19/20 (32 z 57).
W kontekście indywidualnych występów od razu w oczy rzuca się statystyka dotycząca kolejek debiutu. Spośród graczy z TOP 8 pod względem liczby meczów w ESA, tylko Piotr Starzyński nie zadebiutował w trakcie 3 pierwszych kolejek sezonu 19/20. Liderem klasyfikacji jest Rafał Strączek z 41 meczami. Wyprzedza on o dokładnie 2 spotkania Arkadiusza Pyrkę oraz Krzysztofa Kubicę.
W kontekście poprzednich lat przeanalizowano również dane dotyczące graczy, którzy nie rozegrali minimum 5 spotkań w ESA. W tym przypadku należało tę liczbę zmniejszyć, gdyż sezon 19/20 składał się z 30 kolejek, a do końca roku 2021 rozegrano 19 kolejek nowego sezonu. Spośród piłkarzy, którzy zagrali w ESA tylko 1 raz, a takich było 9, aż 4 zadebiutowało w trakcie 5 ostatnich kolejek ligowej kampanii. Z pewnością dane dla tego sezonu mogą znacząco ulec zmianie w ciągu najbliższego roku. Niemniej jednak już teraz widać powtarzające się od kilku lat tendencje dotyczące wprowadzania młodych graczy.
Debiutanci – podsumowanie
Jeżeli chodzi o podsumowanie wyników, to warto pod uwagę wziąć kilka aspektów. Przede wszystkim widać, że trenerzy najwięcej szans na debiut dają na końcu rozgrywek oraz na ich początku. Jednak różnica w tych dwóch podejściach jest znacząca. Im dalej w las, tym mniejsze szanse ma debiutant, aby przez długi czas utrzymać się na poziomie Ekstraklasy. Świadczy o tym średnia meczów rozegrana przez debiutantów w ESA, która z jednym wyjątkiem maleje wraz z kolejną częścią sezonu.
Zgodnie ze stanem na dzień 31.12.2021, spośród 189 zawodników, tylko 94 rozegrało 10 lub więcej meczów w Ekstraklasie. Co więcej, aż 65 graczy ma mniej niż 5 występów, a 30 na ligowych boiskach pojawiło się tylko 1 raz.
Ważną statystyką jest także podsumowanie danych w odniesieniu do poszczególnych zespołów. Najwięcej debiutantów zanotowano w przypadku Jagiellonii Białystok, lecz ich 16 zawodników rozegrało w sumie do tej pory w ESA tylko 181 spotkań. Jest to jedna z najgorszych średnich spośród zespołów występujących w najwyższej klasie rozgrywkowej. Z tego powodu warto docenić takie zespoły jak Górnik Zabrze, Zagłębie Lubin, Legia oraz Wisła Kraków. Oczywiście w przypadku Górnika średnią znacząco zawyża Przemysław Wiśniewski. Dużo lepsze wyniki mogłaby uzyskać Legia. Zdecydowała się jednak sprzedać za bardzo duże jak na polskie warunki pieniądze Radosława Majeckiego oraz Michała Karbownika. Najgorzej w całym zestawieniu wypada Cracovia. Nie powinno to jednak dziwić, mając na uwadze podejście i politykę transferową Michała Probierza w ostatnich sezonach.
Wnioski
Jak zostało wskazane na początku, ostatnie ligowe mecze sprzyjają wprowadzaniu do gry młodych graczy, w szczególności debiutantów. Niestety bardziej wynika to z ustabilizowania się ligowej tabeli niż rzeczywistej chęci sprawdzenia debiutanta. Nie oznacza to oczywiście, że debiut w ostatnich kolejkach ligowych bezpośrednio odbiera szansę młodemu zawodnikowi na zostanie graczem pierwszego zespołu w odniesieniu długoterminowym. Najlepszym tego przykładem jest między innymi Kacper Kozłowski. Przypadek ten pokazuje, że prawdziwy talent zawsze się obroni swoją grą, bez względu na zaistniałe okoliczności. Jednak debiut w zespole w pierwszych kolejkach sezonu jest zazwyczaj podyktowany walorami stricte piłkarskimi oraz dużym zaufaniem ze strony sztabu szkoleniowego. Nie ulega wątpliwości, że dla młodych piłkarzy pomocny jest tutaj przepis o młodzieżowcu oraz Pro Junior System. Podsumowując, dane są bezlitosne. Im wcześniej w trakcie sezonu zawodnik staje się debiutantem, tym większe szanse ma na utrzymanie się na poziomie Ekstraklasy w perspektywie długoterminowej.